Moja samotność
Dziś pulsuje we mnie
Otwartą blizną
I wypycha światło
Sczerniałami dłońmi
Z bijącego serca
Słońce zachodzi smutno
Żegna mnie na zawsze?
Moja samotność
Mgłą nadciąga zmierzchem
Zimną i wilgotną, jesienną
I oddala ciepło
Chłodnym tchnieniem
Wspomnień
Siła grawitacji łapie mnie za kostki
Wciąga mnie pod ziemię?
Moja samotność
Którą tak wielbiłam
Dzisiaj pali skronie
I rozrywa duszę
Łzawi moje oczy
Ptaki się szykują do swego odlotu
Niebo mnie zachwyca
I napełnia smutkiem
Czas powiedzieć żegnaj