Być czasem znaczy więcej
Niż życie jest w stanie unieść
To wtulić w ramiona smutek
Gdy świat go nie chce zrozumieć
Być może stać się zbawieniem
Dla duszy co trwa zlękniona
Samotnie na polu bitwy
Wśród blasku glorii kona
Czasami słów nie potrzeba
Gdy nic już naprawić nie mogą
Gdy sens się usunął spod stóp
I nie ma wokół nikogo
Trzeba dla kogoś być
Jak światło w tunelu ciemności
Lecz serce również chce mieć
To być dla siebie, w nicości
Więc mów, więc kochaj, więc bądź
Aniele Mój Stróżu miłości