wilczyca wilczyca
lis
17
2020

Nicość

Pękła struna światła
Mrok rozlał się wokół
Złowrogim milczeniem
Czym jest nadzieja?

Gwar ciepłych rozmów
Echem odbija się jeszcze
Za plecami gniewu
Tamto już przeszłość
Tam była miłość?

Łzy płyną z deszczem
Wsiąkają w ziemię
Bezwstydnym szelestem
Poruszają ciszę
Tak, czuć tu samotność

W zmarzniętej nocy
Wyciągnięte dłonie
Trafiają w nicość
Czy jeszcze jestem?