Uciec na bezdroża
Tam, gdzie serca dwa czekają
By nic prócz ciepłych ust
Już nas nie spotkało
Iść przed siebie w pusty świat
Stworzyć go na wzór dwóch dusz
Dotyk czuć twych rąk, twych ust
Niech kołysze ciała w tańcu wiatr
Nad przepaścią balansować
Czuć jak krótko znaczy trwać
Nocą w morzu gwiazd się kąpać
W cieniu źrenic twych schowana
A gdy znowu się obudzę
W pustce niepewności losu
Z echem szeptu twego głosu
Skrzydła swe do lotu wzbudzę
poszybuję w lepszy świat..