Zamknięci w sobie
Boimy się nawałnicy
Nagłego opuszczania
Rozdziera nam serca
W strzępy ciemności
Drobinki gwiazd
Opadają pyłem
Na nasze skronie
To koniec
W kroplach błękitu
Giną czułe słowa
Głuche serca wrzaski
Groźne krzyki nieba
Które spadło prawdą
Miażdżąc całe światło
Schowani w sobie
Zatykamy uszy
Zamykamy usta
Zaciskamy dłonie
Wiatr nas niesie w skrzydłach
Burza przeminęła
Powróciło słońce
Nic już nie zostało
Po nas
Oprócz ciszy wspomnień
W martwym drżeniu drzewa
Pod którym kiedyś
Wyznałeś mi miłość