Już nie pamiętam kiedy
Byliśmy naprawdę szczęśliwi
Nadzy, skąpani w ulotnej chwili
Ukryci ale prawdziwi
Już nie pamiętam kiedy
Czułam się tu bezpiecznie
Wpleciona w gąszcz twoich ramion
Sklejona czułym szeptem
Czas sypnął piachem w oczy
Najlepszym wspólnym wspomnieniom
Świat zdarzył się inaczej
Myśli wrogie pragnieniom
Każdy wybuch coś niszczy
Milczenie nie jest złotem
Ranię serce o zgliszcza
Nie chcę iść tam z powrotem
Nie mogę cię dogonić
Kiedy już na mnie nie patrzysz
Zimną pustkę mam w dłoniach
Sama w mrocznym teatrze
I wiem już że mnie nie ochronisz
Dobranoc najdroższy
Na zawsze…