wilczyca wilczyca
paź
29
2009

Dziecko Holokaustu

Płonie Boskie Jeruzalem

ogniem nienawiści!

sypią się domy

walą się mury

biegają żony

płaczą mężowie

wszystko co żyje

na twarz upada

pod ręką Boga

i każdy błaga

o zmiłowanie

 

Mała dziewczynka o pięknej twarzy

jedyna stoi…

wspomina? marzy?

oczy strachem oszpecone

krew ma na bluzeczce

i skrwawione dłonie

drży serce zlęknione

jak maleńki skowronek

złapany w sidła zła

 

nie wie dlaczego

dzieje się wszystko

nie pojmuje wszystkiego

 

Głosem zrozpaczonym

krzyczy sił ostatkiem

losem upodlonym

skarży się przestrzeni.

 

„Mamo! Tato! Mamo!”

ale mamy nie ma

wszystkim już kazano

umrzeć. Mama płonie

w ogniu obrzydzenia

śmiercią otulona.

 

A dziewczynka stoi

i wyciąga dłonie

prosząc o ratunek

o kawałek chleba,

lecz pomocy nie ma

bo warkocz zbyt czarny

nos nie taki długi

i obóz karny

za te przewinienia.

 

Słychać huk i strzały

to głos Boga woła,

że swój lud wybrany

karze tak dotkliwie,

by okupić rany

przez świat mu zadane.

 

Piękna dziewczynka

leży nieruchomo

oczy przestraszone,

usta w pół otwarte,

dłoni pozbawione

leży ciałko małe

w głowie oszpeconej

otwór tkwi od strzału…

 

 

…………………………………………………………………

Dziś polecam książkę Anny Mieszkowskiej: „Matka dzieci Holokaustu. Historia Ireny Sendlerowej” i film nakręcony na jej podstawie pt. „Dzieci Ireny Sendlerowej”, który od niedawna jest w kinach. Ta kobieta była jedną z niestety zbyt nielicznych bohaterów II wojny światowej. Uratowała wielu ludzi.