Jesień wdarła się do naszych dusz niepostrzeżenie..
Chłodną nocą wpełzła pod ubranie
Uśmiech odebrała latu
Wnosząc czas na rozstanie
Ostry wiatr zagnał ciemne chmury
pod powieki..
Tęczę nieba zniósł gęstą szarością
Krople smutku skryły czarne rzęsy
Gniewem i miłością
Patrzę w słońce, jakbyś miał się zaraz z nim tu zjawić..
Bym dotknęła ciepłych ramion jeszcze
Przybądź latem, słońcem i pragnieniem
Spójrz. Jestem deszczem