A gdy zostawiasz mnie samą
W gęstej smole nocy
Serce się spala w ciemności
Nie wiem dokąd kroczyć
I kiedy patrzysz z oddali
Jak runie moja budowla
Sypiąc gruzu kwiatami
Żywcem grzebana konam
Zło wkrada się ustami
I trafia wprost do słońca
Rozrasta się między żebrami
Czeka mojego końca
Ból oplata mi ciało
Drąży w duszy tunele
Zmysły miesza zdradą
Pozostawia niewiele
Jestem smutkiem rozdarta
Skrzydła łzami stroję
Samotnością wydarta
Tracę ostatnią nadzieję
Miłość już nie istnieje…