Czasem piszę do Ciebie listy
Jakbym żyła dawniej
Przeszły czas przechodzi w przyszły
Tętnią sploty myśli barwnej
Słowa płyną mi w krwiobiegu
Tańczą na języku
Iskrzą się na ustach brzegu
W namiętności szyku
W oczach znaki zapytania
Błądzą po wspomnieniach
Drżą milcząco słów wyznania
Czarne piegi przy westchniach
Czasem piszę długie listy
Na myślowym pergaminie
Nie wiem czy do Ciebie przyszły
Czy to wszystko nagle minie
Ale moje stare pisma
Będą krążyć w świecie
Może kiedyś je zobaczą
Nasze urojone dzieci