Ile odcieni ma biel Twoich myśli
Gdy patrzysz w przeszłość
Lodowym sercem
Przez taflę gniewu
Z plugawych głębin wynurzasz słowa
Jak paszcze Scylli
Wyjące wściekle
Krwiożercze bestie upojnej chwili
Mróz w Twoich gestach
Zimno w ramionach
To co tętniło
Egoizm schował
Pod zaspą śniegu
Przyszłość więc kona
Nikt się nie smuci..
Było..
Minęło..
I już nie wróci.
Czas to pokona?