By każdy łyk wiosennego powietrza, każde westchnienie nadziei poruszyło serca radosnym uniesieniem, utuliło cierpiące istnienie.
By każdy dzień przynosił wraz z pierwszymi promieniami wschodzącego słońca światło wiary, że warto przeżyć kolejny dzień.
Pragnę być szczęściem dla innych…
Z wiosną wszystko jest lżejsze i przepełnione nowością, życiem…
Niech wiara w drugiego zawładnie moim sercem…
Pragnę być światłem, obłokiem niespełnionych marzeń, który tak długo oczekiwany schodzi z nieba i otula stęknioną dusze radością urzeczywistnienia.
A sama?
Sama chcę poczuć na wyschniętych wargach szczęścia zbawienne krople spełnienia…