Więc jednak kochasz!
Ten uśmiech o poranku słońcem jaśniejący
Oczy błyszcące lazurem nieba
w których świat widzisz cały
Prawdą smakujące usta moje
Miłością przepełnione gesty
Dłonie, gdy ze snu Cię wybudzają
dotykiem jaśminu
I słowa, które brzmią w Twych uszach
szaleństwem rozkoszy
Moje włosy, gdy wiatr porywa je do tańca
wplatając w pasma płatki kwiatów
Zapach ciała słodyczą bzu przepojony
wciąż czujesz Kochany
Żyjesz tym obrazem w głowie
czując mnie wszystkimi zmysłami
Wciąż istnieję co noc w snach Twoich
cała piękna
I choć nie ma mnie takiej, jak ta w Twej wyobraźni
Choć umarła już w proch obracam się pod ziemią
Ty mnie wciąż jednak kochasz i całujesz i pieścisz
obsypujesz kwiatami
Tak bym chciała już przestać
być marmurem i krzyżem i kilkoma słowami
……
W takich chwilach jak dziś, w take wieczory jak ten obecnie, który bezszelestnie rozrywa moje serce… Chciałaby, byś był, byś po prostu był obok, tulił mnie w swych czułych ramionach… Chciałabym, aby zniknęły tamte ostatnie dni, bym nie pamiętała… Istnielibyśmy razem karmiąc się szczęściem naszej bliskości…