Zbieram myśli o tobie
Pogubione kamyki
W ciemnym lesie zatracenia
Chyba zbłądziłam
Noc się już nie zmienia
W słońce naszych pragnień
Cisza
To marzenia
One nie są nasze
Idę po wspomnieniach
Kolorowych liści
Czas gdzieś w nich szeleści
Ciągle nam ucieka
Pragnę opuszczenia
Myśli twoje dla mnie kamienie
Na dnie półmartwej duszy
W moich żyłach smutna rzeka
Czas mnie kruszy
Ciemność niszczy
Piekło czeka
Błądzę w obojętnym świecie
Szeptów łez tu nikt nie słyszy
Moja miłość nic nie zmienia
Umrę w pustce, zniknę w ciszy
Pogubiona