Rozpuść tęsknotę
Jak resztę śniegu
Wytrąć chłód pustki
Z życia krwiobiegu
Wejdź słońcem w ciemność
Ogrzej me dłonie
Niech trudna przeszłość
Na nieboskłonie wspomnień
Przygaśnie
Zabierz mnie w podróż
Do Twego świata
Odbierz smutkowi
Tę resztkę lata
Która jest we mnie
Jeszcze
Weź mnie w całości
Niech będę żywa
W myśli krętości
Twoja
Niepewna
Ale prawdziwa