Są takie dni brzemienne pustką
Bezsilne dłonie, zamglone oczy
Stopy grzęznące w błocie
I głowa ciężka od nocy
Gęsta krew w żyłach wolno się toczy
Płucom brakuje pełni oddechu
Bezruch szarości wokół majaczy
Serce samotne tętni bez lęku
Są takie dni wschodzące pustką
Mimo radosnych odgłosów świata
Echem brzmią jeszcze rozpaczą mroku
Bezgłos nadziei niosąc przez lata
Są takie dni w cyklu wszechświata
Które należy przetrzymać w ciszy
Z ulgą pożegnać na horyzoncie
Zacisnąć pieści i zamknąć oczy
…………..
Zamykam oczy.
Ostatnio rzadko tu bywam i tak zostanie przez jakiś czas. Muszę poradzić sobie z własną pustką, która paradoksalnie jest pełna różnych spraw, wydarzeń, emocji… Zdecydowanie jestem na dobrej drodze, ale potrzebuję jeszcze chwili, żeby pozbierać z niej wszystkie kawałki siebie, zagubione podczas ostatnich podróży życiowych. Może nie będzie mnie tydzień, może miesiąc, kto wie, może dłużej… Pewne jest to, że w pustelni istnienia, do której się wybieram nie może zabraknąć kartki i długopisu.
Dziękuję, że jesteście tu ze mną, chociaż chętnie napiłabym się z Wami dobrej kawy i porozmawiała osobiście. Dziękuję, że czytacie, piszecie i wierzycie we mnie bardziej niż ja sama..
Nie znikam. Może na moment stanę się pyłem na wietrze świata i dam się ponieść rozległej przestrzeni.. Może zaszyję się w lesie własnych myśli i pragnień i upajając się ciszą będę stąpać boso po kruchej materii wszechświata, próbując pojąć sens życia, cierpienia i radości. Bardzo prawdopodobne, że spotkacie mnie w jakimś mazurskim lesie czy na odludnej łące idącą wprost w ramiona burzy albo też zauważycie mnie na horyzoncie, brodzącą w zimnej tafli jeziora. Już niebawem będę szukać wilków w podlaskiej puszczy, a niedługo potem możemy minąć się na ścieżkach Lubelszczyzny..
Nie zostawiam Was tak całkowicie bez niczego. Zaplanowałam kilka postów, które będą pojawiać się co jakiś czas w nowej zakładce na blogu. To trochę tak, jakbym wciąż tu była, przynajmniej duchem. Zapraszam do wspólnych wędrówek i do prawdziwych spotkań z bliskimi oraz z samymi sobą.
Wrócę tu tak szybko, jak to będzie możliwe. Myślcie o mnie ciepło, a w razie tęsknoty piszcie. Odpiszę, gdy będę mogła.
Zaciskam pięści.
Wasza Ew