Są takie noce bezsenne
W których mrok twardo uderza
Kurczę się w strachu i blednę
Bo wiem co do mnie zmierza
Znam potwora ciemności
Żrącego mi miękkie serce
Palący dotyk podłości
Której od ciebie nie chcę
Są takie noce milczące
W których cię nie ma przy mnie
Myśli wątpiąco-tęskniące
Palą śmiertelnym zimnem
Czasem myślę że koniec
Przyszedł nam zbyt łatwo
Kiedy zabrałeś dłonie
Nasze światło zgasło
Miłość żąda istnienia
Kochać to chcieć mieć wszystko
Nie unikać cierpienia
Zawsze mieć serce blisko
Miłość nie była nam dana
Chociaż tętniliśmy sobą
Miałam być tobie pisana
Zostawiłeś mnie samą