wilczyca wilczyca
sty
10
2024

Słone morze deszczu

Dziewczyna spacerująca nad Morzem Bałtyckim.

Falowała w powietrzu
Drobny puch nieistnienia
Kropla dżdżystego deszczu
Zasłona trupiego milczenia

Spójrz!
Zalewa was ocean pustych słów
Historia bez dobrego zakończenia
Uciszasz burzowe gromy snów
I bierzesz ją w ramiona

Po raz ostatni

Próbowała się przebić
Przez gęstą sieć splątanych tajemnic
Pragnęła to wszystko zmieniać
Dziś nic już nie ma znaczenia

Słuchaj!
W tej ciszy pęka pajęcza nić
I kruszą się jej marzenia
Łzy roztrzaskują się w pył
Choć miało być do widzenia

Jest żegnaj
Fala was zmywa spieniona
Spowija zasłona niezrozumienia
Ciemność wypełnia łona
Miłość gaśnie nieskończona

W spierzchniętych ustach

W pustych dłoniach

Spójrz!

W stronę smutnego morza jej oczu
To ona jest deszczem i falą i wiatrem
W zamieci twych lęków i pragnień zgubiona

Jest słona