wilczyca wilczyca
kwi
06
2010

Szukając szczęścia

Stojąc na rozstaju dróg po raz kolejny nie mam najmniejszej ochoty wybrać żadnej z nich. Ponownie na końcu żadnej z tych dozwolonych, przeznaczonych dla mnie nie czeka nic pozytywnego. Gdzie iść? Gdy z góry wiadomo, że kresem jest pustka, cierpienie, zawód?

Tak trudno było tu wracać, niemożliwym było zostać…

Uciec? Dać porwać się wichrom namiętności i ruszyć w poszukiwaniu prawdziwego szczęścia?

Czy zostać i walczyć z przytłaczającą rzeczywistością? Z porażką?

 

Kiedyś dopadnę Cię, dostanę w swoje ręce! – Moje, tylko moje, PRAWDZIWE- szczęście!….