A kiedy zostanie po mnie
Pył na powierzeni serca
To zamiast ronić go łzami
Zmywaj go pocałunkami
Z uśmiechem na twoich ciepłych ustach
I kiedy będę blaskiem
Martwej gwiazdy na nocnym niebie
Jaśniej naszym marzeniem
Tak bardzo kochałem ciebie
I nie płacz proszę
Żyj tak jak ja żyć nie zdążyłem
Łap w dłonie wiatr, kochaj i tańcz
Ja przecież już byłem
Ty wciąż jeszcze trwasz