Czas już wszystko stracić
Zanim spadnie w nicość
Sens tych żyć ostatnich
Gdy tuliła bliskość
Odejść w końcu trzeba
Chociaż dłoń wpleciona
W ciepłą pościel nieba
Nie chce jeszcze konać
Czas przywitać koniec
Dni rozdarte ciszą
Pustkę zmienić w płomień
Niech jej ból usłyszą
Jest przede mną przyszłość
Chociaż wciąż niepewna
Z tyłu zgubię nicość
Nadal będę silna
Z Tobą lub bez Ciebie
Już mi wszystko jedno