wilczyca wilczyca
paź
20
2009

Wyznanie Boga

Patrzę na Ciebie, gdy śpisz

Sen ściele się na twych powiekach

Chciałbym wiedzieć o czym śnisz

Gdy tak słodko się uśmiechasz

 

Leżysz pod kołdry osłoną

Z lekko wysuniętą nogą

Lica jakimś ogniem płoną

Oczy me przestać nie mogą

 

Chciałbym dotknąć twego ciała

Pod osłoną aksamitu

Sprawić by twa pierś zadrżała

Czuć rozkosz ludzkiego bytu

 

Chciałbym ujrzeć te obrazy

Które widzisz podczas snu

To co z  Twych oczu bez skazy

Wypędza gwiazdy bez tchu

 

Dotknąłbym tych ust czerwonych

Zagarnął w rękę smutne gwiazdy

Dał życie myślom spragnionym

I pięknym byłby sen każdy